wtorek, 20 sierpnia 2013

67# Zazdrość cz.1

To część pierwsza, prawdopodobnie będą jeszcze dwie. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Dajcie znać w komentarzach, czy chcecie następną część ;)
Miłego czytania ;*

_____________________________________


Rano obudził mnie dźwięk przychodzącego sms

‘’Cześć ;* Co robisz dziś po pracy? ’’

Zawsze zapominałam o umówionym spotkaniu, dlatego zastanowiłam się chwilę. Po czym odpisałam

‘’Raczej nic ;)’’

‘’W takim razie możesz się mnie spodziewać’’

Uwielbiałam spędzać czas z Niallem, dlatego nie mogłam się już doczekać naszego spotkania.
Ubrałam się i wyszłam do pracy. Czas ciągnął mi się niewyobrażalnie długo. Próbowałam zając się czymkolwiek, jednak to nic nie pomogło. W końcu wybiła 20:00. Wzięłam kurtkę i wyszłam na zewnątrz. Niall już na mnie czekał.
Ty: Cześć!
N: Cześć.  Przytulił mnie na powitanie.
Ty: To co robimy?
N: Wszyscy są w parku, pójdziemy tam na chwilę, a potem mam dla Ciebie niespodziankę. Wyszczerzył się w szerokim uśmiechu.
Ty: Okej.
Niall mówiąc ‘’wszyscy’’ miał na myśli grupkę naszych znajomych. Zawszę spotykaliśmy się w parku. A co do niespodzianki, to zapewne nie mówił poważnie. Często sobie ze mnie żartował w ten sposób. Droga upłynęła nam bardzo szybko. Byliśmy pochłonięci rozmową na temat wakacyjnego, wypadu w góry. Dotarliśmy na miejsce. Przywitałam się z chłopakami, a potem z dziewczynami. Meg i Rose, zaczęły poruszać brwiami w górę i dół.
M: Mówiłam wam on cos do niej czuje!
Ty: Zamknij się, jeszcze usłyszy.  Syknąłem na nią.
R: [t.i] przestań udawać, że tego nie widzisz. Tym razem odezwała się Rose
Ty: Czego nie widzę?
Rose poklepała mnie po ramieniu, udając że jest mnie jej szkoda.
Ty: Mówiłam wam co o tym myślę. Traktuję go jako dobrego kumpla
M: Tak ale gdyby on chciał czegoś więcej to…
Meg spojrzała się na mnie, wyczekując aż dokończę jej zdanie
Ty: to… nie miałabym nic przeciwko
M: No właśnie! Meg podniosła ręce w tryumfalnym geście.
Westchnęłam, dając im do zrozumienie, że nie mam ochoty dłużej tego słuchać.
M: Dobra, dobra już się tak nie drocz. Zmieniamy temat.
Ty: Tak? Na jaki? Westchnęłam z ulgą.
M: Widziałam dziś Maxa
Ty: Tak i co!?
Zapytałam podekscytowana. Max był naszym nowo poznanym kolegom. Podobał się każdej z nas. A poza tym miał bardzo przystojnych kolegów, z którymi ostatnio spędzałyśmy dużo czasu.
Meg zaczęła swój wywód na jego temat. Zaczynają od tego w co był ubrany, a kończąc na tym jak się to słodko do niej uśmiechał. Zauważyłam, że chłopcy się nie odzywają, tylko przysłuchują się naszej rozmowie. Nie przejęłam się tym i zaczęłam temat  Grega. Wszystkie dziewczyny przyznały mi, że jest równie przystojny jak Max. Nasza rozmowa o nich nie miała końca. Jednak nagle ktoś nam przerwał.
N: Idziemy do domu. Usłyszałam głos Niall
Ty: do domu? Zdziwiłam się lekko
N: Tak.
Nic więcej nie powiedzieli, żadnego wytłumaczenia. Pożegnali się i tyle było ich widać.
Całą noc zastanawiałam się co się stało, że chłopcy poszli tak nagle. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło, zwykle wszyscy decydowaliśmy, że to pora aby iść do domu i tak tez robiliśmy. Rano postanowiłam do niego napisać, aby to wytłumaczyć.

‘’Czemu wczoraj, poszliście tak nagle?’’

Po paru sekundach dostałam odpowiedź:

‘’ Nie chcieliśmy przeszkadzać’’

‘’Przeszkadzać? Ale w czym?’’

‘’Ciągle rozmawiałyście o tych waszych nowych kolegach, a poza tym za pewne chciałyście do nich iść’’

‘’ Chyba żartujesz? Byłyśmy umówione z wami’’

‘’No nie wiem…’’

Nie byłam w stanie zrozumieć o co mu chodziło.

‘’Nie wiem o co Ci chodzi. Wole przebywać z wami niż z nimi.’’

‘’Ta jasne…’’

Tym to już mnie zupełnie wkurzył. Zacisnęłam rękę w pięści i odpisałam mu ze złością.

‘’Skoro tak sądzisz, to może nie będziemy się spotykać co?’’

Po chwili pożałowałam, że to napisałam, ale nie było już odwrotu.

‘’Ty to zaproponowałaś’’

‘’Ale ty  nie próbujesz mnie, przekonać że to zły pomysł’’

‘’Mam cię błagać?  Tego chcesz?

Rozpłakałam się, nie rozumiałam dlaczego Niall jest nagle taki oschły. Długo mu nie odpisywałam, zastanawiając się jak wybrnąć z tej sytuacji. Nie chciałam go stracić, był dla mnie kimś ważnym.
Znowu dostałam smsa:

‘’W sumie to nie będę ci przeszkadzać. Powodzenia z Maxem, Gregem, czy kim tam chcesz.’’

‘’ Ja pierdolę o co Ci chodzi Niall?’’

Bardzo rzadko przeklinałam, a jak już to robiłam to byłam naprawdę wkurzona.

‘’na pewno chcesz wiedzieć?’’

‘’Tak!’’

Długo nie odpisywał, a gdy w końcu to zrobił, zamurowało mnie.

‘’Te wasze rozmowy o nich sprawiają mi ból! A wiesz czemu? Bo jestem o Ciebie zazdrosny!’’




m.

6 komentarzy:

  1. Świetny pomysł ja na PEWNO chce następną część:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne już nie moge doczekac sie nexta :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mogę doczekać się następnej części :>

    OdpowiedzUsuń
  4. skończyłaś w takim momencie ;[ kiedy następna cześć?

    OdpowiedzUsuń
  5. dziewczyno masz talent, imagin WSPANIAŁY!!! <33

    OdpowiedzUsuń