sobota, 2 marca 2013

23# ''To może...''


Stworzyłyśmy razem imagina!
Efekt nudy na lekcjach. Szczerze? uważam, że taki sobie, 
ale wy możecie dzielić się opiniami w komentarzach, 
więc serdecznie zapraszam do komentowania. 

____________________________________________


Mieszkasz w Londynie ze swoim bratem Liamem i siostrą Holly.

Siedziałyście w pokoju, przeglądałyście swoją szafę. Ktoś zapukał do drzwi. Okazało się, że to Liam.
L: Macie ochotę pooglądać ze mną, Harrym i Niallem mecz?
H: Jasne, tylko się przebierzemy.
L: Okej, to czekamy na dole.
Zaczęłyście wybierać ubrania. Holly ubrała się w to, a ty w to.
Zeszłyście na dół. Przywitałyście się z chłopakami. Ty usiadłaś naprzeciwko Nialla, a Holly między Harrym i Liamem. W trakcie oglądania zauważyłaś, że Niall cię obserwuję. Popatrzałaś mu się prosto w oczy, ale chłopak zaczerwienił się i odwrócił wzrok. 

W przerwie między połowami meczu. Liam zorientował się, że zabrakło picia i wyszedł do sklepu. Chłopcy zauważyli, że mecz nie jest dla was interesujący, więc Harry zaproponował żebyście porobili coś innego.
H: To może… Zerknął na Holly i zrobił tak.
H: Zagramy w butelkę?
Wszyscy się zgodzili.
Ty: Chodźmy do mojego pokoju.
W tym czasie gdy reszta szła do góry, ty poszłaś poszukać jakiejś pustej butelki. Gdy wróciłaś do pokoju wszyscy siedzieli już w kółku, dosiadłaś się i zaczęliście grę. Na początku były to tylko krótkie pocałunki w usta. Przyszła kolej Nialla, butelka wskazała ciebie. Myślałaś, że będzie to krótki pocałunek, ale Niall przytrzymał cię i zaczęliście się namiętnie całować. Po pocałunku otworzyłaś oczy i zorientowałaś się, że Hazzy i twojej siostry nie ma w pokoju. Niall przeniósł cię na łózko. Bałaś się, że do czegoś dojdzie, ale Niall sam powiedział, że nie chce robić tego pod wpływem impulsu. Byłaś wtulona w chłopaka, który szeptał ci do ucha. Przerwały wam dziwne dźwięki dochodzące zza ściany. Głosy były tak ciche, że nie byliście w stanie ocenić czy doszło do jakiegoś większego zbliżenia miedzy Holly a Harrym.
Gdy Liam wrócił, zeszliście na dół i kontynuowaliście oglądanie meczu. W trakcie oglądania posyłaliście sobie znaczące spojrzenia.
Po meczu Liam odprowadził Harrego i Nialla do drzwi, a następnie wrócił do was.
L: Wszystko jest okej?
Wy: A czemu miałoby nie być?
L: Bo chłopcy jakoś dziwnie się na was patrzeli.
Spojrzałyście na siebie, zaczęłyście się głośno śmiać i uciekłyście do swoich pokoji.

m. & grzywczak.

1 komentarz: