sobota, 9 marca 2013

29# ‘ Zayn Malik największy bad boy z Bradford ‘ - cz. III

6 miesięcy później
Zayn jest w krytycznym stanie. Leki z miesiąca na miesiąc przestawały działać. Wiedziałaś, że nadszedł czas aby załatwić ten lek. Wahałaś się ale poszłaś. Odebrałaś lek i wróciłaś do domu. Weszłaś do waszej sypialni.
T: Zayn? Śpisz? – głos powoli zaczął ci się łamać.
Z: Nie.
T: Boję się. – uroniłaś łzę.
Z: Nie bój się, tak będzie lepiej. Jedyne czego żałuje to tego, ze nigdy nie poznam mojego dziecka. – W głowie miałaś tysiąc myśli.
T: NIE PODAM CI TEGO LEKU!
Z: Ale obiecałaś mi.
T: Zayn wiem. Ale nie mogę. Za bardzo cię kocham. Wyjdziesz z tego. Będę się o to modliła. Uwierz w to, że się uda. I ta mała istotka tutaj też w to wierzy. – podniosłaś jego rękę i przyłożyłaś do swojego brzucha. Nie karz mi tego robić. – zaczęłaś szlochać.
Nie podałaś leku chłopakowi. Modliłaś się codziennie. W dzień i w nocy o to aby Zayn wyzdrowiał. Wierzyłaś w cuda.

Pozostało ci 3 tygodnie do porodu. U Zayna nie było żadnej poprawy. Tydzień przed planowanym porodem zaczęły się skurcze.
T: Zayn! Zayn! Skurcze się zaczęły.
Z: Dzwoń po taksówkę. – tak jak Zayn powiedział tak zrobiłaś.
Poród poszedł ci bardzo ciężko. Rodziłaś 15 godzin i ciągle myślałaś o Zaynie. Chciałaś aby tu był aby trzymał cię za rękę. Urodziłaś mu pięknego synka dnia 6 grudnia. Na następny dzień przywieziono ci syna do karmienia.
T: Cały Zayn – pomyślałaś.
Ktoś zapukał do drzwi.
T: Proszę.
Ktoś: Mogę? – nie wierzyłaś. To przecież głos Zayna.
T: Ale jak to? Zayn? Boże ty, ty chodzisz! Wyzdrowiałeś. – zaczęłaś płakać ze szczęścia. Zayn podszedł do ciebie i syna.
Z: Cały tata. – oznajmił. – obaj zaczęliście się śmiać. Chłopak pocałował cię jak nigdy przedtem. Nie potrafiliście się od siebie oderwać. Brakowało ci tego. Nie zadawałaś żadnych pytań. Wiedziałaś, że ten cud to zasługa Boga.
Z: Wybrałaś już imię?
T: Jeszcze nie. Ale myślę, że pasuje do niego Nicholas.
Z: Nicholas Malik. Urodzony 6 grudnia 2013 roku. Podoba mi się. – Wziął chłopczyka na ręce i złożył na jego małej główce pocałunek. Przyglądałaś im się z uśmiechem na twarzy.
T: *w myślach* Moje dwa największe cudy.  

Grzywczak.


______________________
Ostatnia część dodana. 
Podoba się?
KOMENTUJCIE ♥ 
Zależy nam na waszej opinii. 

5 komentarzy:

  1. Boże dziewczyno wiesz jak ja przez ciebie płacze ? kocham ten imagin <3

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest piękne... płaczę jak nigdy do tąd... kocham tego imagina... <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super o mało co się nie rozbeczałam :'D
    ♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku *-* Płaczę jak dziecko <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez placze

    OdpowiedzUsuń