sobota, 9 marca 2013

28# ‘ Zayn Malik największy bad boy z Bradford ' - cz. II


Przekręciłaś klucz w zamku i otworzyłaś drzwi. Weszłaś i zobaczyłaś rozsypane płatki róż na podłodze i świeczki, które tworzyły ścieżkę wprost do waszego salonu. Podążałaś w stronę pokoju. Zayn przygotował romantyczną kolację na waszą rocznicę. Chłopak czekał na ciebie siedząc na kanapie. Podszedł do ciebie.
Z: Wszystkiego najlepszego kochanie. – pocałował cię w usta. Odwzajemniłaś pocałunek.
Patrzyłaś w jego oczy.
Z: [T.I] płakałaś. – spuściłaś głowę. Widzę, że coś jest nie tak.
Dałaś upust emocjom, które kumulowały się wewnątrz ciebie. Zaczęłaś płakać.
T: Czemu nie powiedziałeś mi o twojej chorobie? – mówiłaś przez łzy.
Z: [T.I] ja chciałem ci powiedzieć ale bałem się, że jak ci to powiem to odejdziesz ode mnie. – chłopak także zaczął płakać. Przytuliłaś go z całych sił.
T: Jak mogłeś tak pomyśleć?
Z: Zapomnijmy o tym dzisiaj. Nie chcę aby tak wyglądała nasza pierwsza rocznica. – otarł łzy z twojej twarzy.
T: Zayn nie. Chcę teraz poznać całą prawdę. – widziałaś, że dla chłopaka jest to ciężkie.
Z: W porządku. Usiądźmy. – wskazał sofę. Zaczęło się to jakieś trzy miesiące temu. Zacząłem odczuwać mrowienie w rękach. Nie zwracałem na to uwagi ale od 2 tygodni zaniki mi czucie w lewej ręce. Postanowiłem udać się do lekarza. Zlecił mi badania w kierunku stwardnienia rozsianego. Wyniki były pozytywne. Całkowicie się załamałem ale nie chciałem cię martwić.
T: Ale dlaczego codziennie wychodziłeś?
Z: Muszę zażywać lek, który ma złagodzić objawy. Przez jakiś czas muszę przyjmować go pod okiem lekarzy. Lecz jest jeszcze coś.  Skoro już rozmawiamy, chcę żebyś wiedziała, że lek może nie zadziałać i mój stan będzie się pogarszał. Mogę nawet zostać przykuty do łóżka do końca życia. Ale wtedy, obiecaj mi, że zdobędziesz od lekarzy lek, który zatrzymuje pracę serca. Nie chcę żebyś widziała mnie w takim stanie.
T: Ale Zayn … - zaczęłaś bardziej płakać.
Z: Obiecaj mi to. Proszę.
Nie wiedziałaś co masz odpowiedzieć. Miałaś podać mu lek, który go zabije? Przecież Zayn był dla ciebie całym światem.
Z: Obiecaj mi to. Proszę. – powtórzył.
T: Zayn ja … - zastanowiłaś się chwilę. Dobrze, obiecuje ci to. – potok łez spłynął po twojej twarzy.
Z: Dziękuję. Kocham Cię. – Zayn pocałował cię namiętnie.
Nawet nie wiesz kiedy ale zasnęłaś na ramieniu chłopaka.
Cieszyliście się z Zaynem każdą chwilą spędzoną razem. Zayn chciał mieć z tobą dziecko abyś miała w kimś wsparcie i aby przypominało ci o nim. Po kilki miesiącach stan Zayna zaczął się pogarszać. Przestał chodzić. Zaczął poruszać się na wózku inwalidzkim. Wspierałaś go jak tylko mogłaś.
Miałaś umówioną wizytę u ginekologa. Rutynowe badania. Ginekolog wykrył, że jesteś w 2 miesiącu ciąży. Bardzo się ucieszyłaś i pojechałaś oznajmić to Zaynowi. Chłopak strasznie się ucieszył i co dnia rozmawiał z waszym  dzieckiem. 

Grzywczak.

_______________
Cześć druga dodana : D 
Jak myślicie podacie lek Zaynowi? 
Tego dowiecie się w cz. III ; D 
KOMENTOWAĆ ♥




2 komentarze:

  1. Świetne tylko szkoda, że tak to się skończyło :( Będzie następna część ?

    OdpowiedzUsuń
  2. są 3 cz ; D już dodane ; )

    OdpowiedzUsuń