niedziela, 3 marca 2013

24# Raz się żyje. (+18) - z Niallem



Ostatnio trochę opuściłyśmy się w dodawaniu imaginów z powodu szkoły.
Postaramy się dodawać więcej imaginów w weekendy.
__________________________________

Wybierasz się ze swoją przyjaciółką do centrum handlowego. Nie wiesz w co masz się ubrać, przyjaciółka doradziła ci abyś ubrała to. Pojechałyście twoim autem. W centrum mierzyłyście co tylko wpadło wam w ręce. [T.I.P] wybrała ci piękną sukinkę, a ty wybrałaś dla niej uroczy sweter. Świetnie się bawiłyście.
T: Mam ochotę na lody.
[T.I.P]: No ja też.
Siedziałyście w małej kawiarence i nagle zobaczyłyście dwóch przystojniaków. Jeden blondyn z morskimi oczami a drugi z brązowymi lekko rozczochranymi włosami. Weszli do kawiarenki, usiedli przy stoliku i podali kelnerce zamówienie. Nie spuszczałyście ich z oczu ani na sekundę. Usłyszałyście, że rozmawiają o jakiejś imprezie nad basenem.
[T.I.P]: Ale fajnie byłoby iść na tą samą imprezę co oni. - [T.I.P] patrzyła się na nich takimi maślanymi oczami. Myślałaś, że pękniesz ze śmiechu. Zauważyłaś kontem oka, że tych dwóch  zaczęło coś szeptać na wasz temat. Niebyło to trudne do zauważenia bo pokazywali na was palcami. Gdy się na nich popatrzałaś od razu odwrócili wzrok a ty się tylko uśmiechnęłaś. Po zjedzeniu lodów zbierałyście się do wyjścia lecz drogę zagrodzili wam oni.
Blondyn: Cześć. Nazywam się Niall a to jest Lou - pokazuje na chłopaka stojącego obok.
T: Miło nam. Ja jestem [T.I] a to moja przyjaciółka [T.I.P].
L: Mamy do was pytanie. Macie ochotę wpaść do nas na imprezę nad basenem?
[T.I.P]: Tak. Jasne będziemy. - wypaliła [T.I.P]
N: No to świetnie. Widzimy się jutro. - Niall podał wam dokładny adres i się pożegnali.
T: Coś ty narobiła! Przecież nawet ich nie znamy!
[T.I.P]: Wyluzuj, raz się żyje. Przyda nam się trochę zabawy. Weź nie pękaj. - objęła cię ramieniem.
T: *w myślach* Może ma rację? Dawno nigdzie nie byłyśmy na imprezie.

Następnego dnia.
Wstałaś rano. Poszłaś się ogarnąć. Impreza zaczyna się o 14:00, więc maiłaś dużo czasu aby się wyszykować. O 12:00 przyszła [T.I.P]. Szykowałyście się razem. Ty byłaś ubrana w to a [T.I.P] w to.
Wyszłyście o 13:30. Ich dom znajdował się niedaleko twojego. Na piechotę ok. 20 min drogi.
Zapukałyście do drzwi, otworzył wam Lou.
L: O siemanko! Wchodźcie, przedstawię wam resztę chłopaków.
Weszłyście do środka. Dom był przepiękny. Lou zaprowadził was nad basen.
L: Chłopcy to jest [T.I.P] i [T.I].
L: Ten z lokami to Harry, ten prawie łysy to Liam, a ten z postawioną grzywką to Zayn.
Wy: Czeeść.
Impreza się rozkręcała. Alkohol lał się strumieniami. Widziałaś, że [T.I.P] i Lou świetnie się dogadują. W mgnieniu oka zgubiłaś ich z pola widzenia,
T: *w myślach* szybko przechodzą do rzeczy ; D.
N: I jak ci się podoba impreza?
T: Szału nie ma - powiedziałaś z powagą. - Mimika twarzy chłopaka z uśmiechu zmieniła się na zaskoczenie. Nie wiedział co ma powiedzieć. Widziałaś, że zaczyna smutnieć. Niall powoli odchodził od ciebie.
Chwyciłaś go za ramię. Momentalnie się do ciebie odwrócił.
T: Żartowałam. Tak wiem, że to nie było śmieszne ale mam specyficzne poczucie humoru. - uśmiechnęłaś się do niego ukazując twoje białe zęby.
Blondynek zaczął się śmiać. Długo rozmawiałaś z chłopakiem. Przy nim ciągle miałaś motylki w brzuchu lecz ni stąd ni zowąd Niall cię pocałował. Byłaś zaskoczona.
N: Przepraszam, nie powinienem.
Popatrzyłaś się na chłopaka i zaczęłaś go całować. Pocałunek był namiętny. Przenieśliście się do sypialni. Niall położył cię na łóżku. Ściągnął twoją kamizelkę i koszulkę. Zaczął całować twoją szyję, twój obojczyk, zjeżdżał coraz niżej. Z twojej twarzy nie znikał uśmiech. Chłopak dorwał się do twoich spodenek. Ściągnął je i zaczął całować przez materiał twoją kobiecość. Zaczęłaś po cichu stękać. Niall wbił w ciebie palce. Robił to przez parę minut. Byłaś w niebie. Chciałaś się zrewanżować lecz blondyn ci na to nie pozwolił.
Pozbył się twoich majtek. Jedną ręką robił ci dobrze a drugą pieścił twoje piersi. Nie mogłaś już wytrzymać i krzyczałaś aby już to zrobił. Ale Niall cię nie posłuchał. Rozchylił twoje nogi i zaczął krążyć językiem wokół twojej koleżanki. Droczył się z tobą. Coraz bardziej byłaś podniecona. W końcu wpił się w ciebie i zaczął robić językiem cuda. Ciągle przyspieszał. Nie mogłaś już wytrzymać, eksplodowałaś. Wiedziałaś, że to jeszcze  nie koniec. Niall posadził cię na nim przodem do niego. Nabiłaś się na jego przyjaciela. Zaczęłaś ruszać się w górę i w dól. Chłopak sapał. Dawało ci to satysfakcję. Zaczęłaś poruszać się coraz mocniej. Zaczęłaś go całować. Niall zmienił pozycję, Teraz to on znowu górował nad tobą. Leżałaś z rozchylonymi nogami a chłopak robił to w maksymalnym tempie. Niall zaczął jęczeć, Ty już nie mogłaś wytrzymać. Ściskałaś pościel z całych sił. Wiedziałaś, ze chłopak zaraz dojdzie. Koniec. Niall podparł się rękami o łóżko tak że był nad tobą (to). Czułaś jego przyspieszony oddech na swojej szyi. Chłopak musnął twoje usta i położył się obok ciebie. Wtuliłaś się w jego tors. Przed zaśnięciem Niall pocałował cię w czubek głowy. Chłopak zasnął a ty analizowałaś to co się przed chwilą stało.
Doszłaś do wniosku, że przecież RAZ SIĘ ŻYJE. Prawda?


Grzywczak.

____________________
Podoba się?
KOMENTOWAĆ ! ♥

1 komentarz: