wtorek, 19 lutego 2013

17# Mijały sekundy, minuty, godziny - z Liamem


 Pracowałaś w niewielkiej kafejce swojego ojca. Znajdowała się ona w centrum, więc ruch był o każdej godzinie. Od jakiegoś czasu do kafejki przychodziło pięciu dziwnych kolesi. Zawsze zajmowali miejsce przy stoliku w kącie. Dwóch z nich,  zawsze jak przychodziłaś po zamówienie, rzucało głupie teksty. Irytowało cię to, ale nie mogłaś nic zrobić bo byłaś w pracy.  Ignorowałaś te wszystkie zaczepki, głupie uwagi kierowane do twojej osoby. Ale coś w tobie pękło kiedy jeden z nich klepnął cię w tyłek. Nie wytrzymałaś. Zaczęłaś wrzeszczeć na niego, wyzywałaś go od debili, idiotów, gnojków. Miałaś ochotę go spoliczkować lecz jeden z nich chwycił twoją rękę.
Chłopak: Chodź wyjdziemy, uspokoisz się trochę. Wyszliście od zaplecza na mały ogródek. Byłaś cała roztrzęsiona.
Ch: Przepraszam Cię.
T: Nie przepraszaj, to przecież nie twoja wina.
Ch: Wiem, ale głupio mi za tego idiotę. Nie wiem jak on może się tak zachowywać.
T: Nie myślmy już o tym.
T: Tak w ogóle to jestem [T.I]
Ch: Liam.
L:  W ramach przeprosin może dasz się skusić na spacer?
T: Z miłą chęcią. Poczekaj chwilę tylko się przebiorę.
Poprosiłaś koleżankę aby cię zastąpiła. Błyskawicznie się przebrałaś i byłaś gotowa do wyjścia (to).
T: Możemy iść. – uśmiechnęłaś się lekko.
Spacerowaliście po całym Londynie. Zauważyłaś, że macie ze sobą dużo wspólnego. Mijały sekundy, minuty, godziny.  Tak dobrze ci się rozmawiało z Liamem, że nie miałaś najmniejszej ochoty wracać do domu ale wiedziałaś, że tato będzie się martwił.
T: Przepraszam Cię, ale muszę już wracać. Tato będzie się niepokoił.
L: Odprowadzę cię.
Doszliście przed twój dom. Stałaś tak naprzeciwko niego i nie wiedziałaś jak masz się z nim pożegnać.
T: No to do zobaczenia mam nadzieję. – pocałowałaś go w policzek.
L: Do zobaczenia. Ale zanim pójdziesz podasz mi twój numer telefonu? Podałaś mu swój numer.
L: To dobranoc [T.I]

*godzinę później
Leżysz w łóżku i nie możesz przestać myśleć o Liamie. Tak długo rozmyślałaś, że nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś. Obudziłaś się rano. Zobaczyłaś, że masz wiadomość na telefonie:
‘’ Cześć [T.I] ; * Miałabyś ochotę zjeść ze mną obiad? Liam. ‘’. Od razu mu odpisałaś. Oczywiście się zgodziłaś.

*Spotykaliście się już dłuższy czas. Wiedziałaś, że chłopak nie jest ci obojętny. Zakochałaś się w nim i miałaś nadzieję, że chłopak czuje to samo.

Liam zaprosił cię do swojego domu na ‘noc filmową’, którą miałaś spędzić z nim i jego przyjaciółmi. Ubrałaś się w to.
Stałaś przed drzwiami. Zapukałaś. Drzwi otworzył ci bardzo przystojny mulat.
Ch: Wejdź. Jestem Zayn – podaje ci rękę.
T: [T.I]
Z: Miało poznać. Liam bardzo duuuuużo nam o Tobie opowiadał. – Lekko  się zarumieniłaś.
Chłopak zaprowadził cię do salonu.
Z: Liama już znasz, ten blondyn to Niall, ten w paski to Louis, a ten w lokach to Harry.
Gdy go zobaczyłaś zrobiło ci się słabo. To ten w lokach upokorzył cię przy wszystkich klientach.
T: Mogę skorzystać z łazienki?
Liam: Zaprowadzę cię.
Obmyłaś twarz zimną wodą. Nie miałaś najmniejszej ochoty wracać tam i spędzić tyle godzin z tym kretynem. Wróciłaś do salonu. Oglądaliście jakąś komedię. Trochę cię nudziła więc poszłaś do kuchni po picie. Za tobą ruszył Harry. Nalewałaś sobie sok a Harry stał oparty o futrynę drzwi.
H: Przepraszam Cię za moje zachowanie w kafejce. – Myślałaś nad tym co mu odpowiedzieć. Pomyślałaś, ze puścisz to w niepamięć.
T: Już mi przeszło. Tylko nigdy więcej tak nie rób. – uśmiechnęłaś się.
Wróciliście do chłopaków. Harry ciągle na ciebie zerkał, uśmiechał się tak seksownie, że serce za każdym razem biło ci mocnej. Nie wiedziałaś co się z tobą dzieje. Z jednej strony kochasz Liama ale z drugiej Harry cię pociągał. Skończyliście oglądać filmy. Liam zaprowadził cię do pokoju który ci przygotował.
L: [T.I] możemy porozmawiać? – skinęłaś głową na tak.
L: Wiem, że za krótko się znamy aby mówić takie rzeczy ale strasznie mi się podobasz .. zakochałem się w tobie. – szeroko się uśmiechnęłaś i wpiłaś mu się w  usta.
T: Też Cię Kocham. – Tę noc przegadałaś z Liamem, postanowiliście oficjalnie być parą. Po długich rozmowach zasnęliście wtuleni w siebie.
*rano
Nie chcąc budzić chłopaka po cichu wyszłaś z pokoju aby przygotować mu śniadanie.
Smażyłaś naleśniki gdy ktoś nagle obiło cię od tyłu. Wiedział, że to Liam. Odwróciłaś się do niego.
H: Dzień dobry słoneczko – Harry zaczął cię całować. Od razu go odepchnęłaś.
T: Co ty robisz?! Czemu to zrobiłeś?! – zaczęłaś na niego wrzeszczeć.
H: Chciałem się przywitać z moją księżniczką.
T: Dla twojej informacji nie twoją księżniczką tylko Liama. Jesteśmy razem. – chłopakowi zrobiło się głupio.
H: Ja nie wiedziałem, przepraszam. – odwrócił się i udał się do swojego pokoju.
Ty zaniosłaś na górę śniadanie,
T: Kochanie wstawaj. – dałaś mu soczystego buziaka w usta.
L: Co tak pięknie pachnie?
T: Zrobiłam ci śniadanie.
Gdy Liam zajadał się naleśnikami postanowiłaś powiedzieć mu o sytuacji z Harrym, która miała miejsce przed chwilą.
T: Musimy porozmawiać. Tylko się nie wściekaj. – Wyjaśniałaś mu wszystko. Tłumaczyłaś, że Harry nie wiedział, że jesteście razem itd. Chłopak to zrozumiał i nie miał żalu do ciebie ani do loczka. Z Harrym też szczerze porozmawiałaś i stwierdziliście, że pozostaniecie przyjaciółmi. 




Grzywczak.
____________________________
I jak się podoba? : D 
Nie bójcie się komentować ! : D 
Zależy nam na waszej opinii ♥

1 komentarz:

  1. super imagin ; D był♦am w totalnym szoku jak zachował się Harry i myślałam, że dojdzie do romansu między nim a mną. Lecz cieszę się bardzo, ze to tak fajnie się skończyło ; )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń