Budząc się
czułam się niesamowicie . Miałam pełno energii, a w moich żyłach wciąż krążyła adrenalina.
Otworzyłam energicznie oczy i nie mogłam uwierzyć, że to już jest za mną.
Usiadłam po turecku na łóżku, zdjęłam z nadgarstka gumkę do włosów i spięłam je
w wysoki, niezdarny kok. Posiedziałam jeszcze chwilę na łóżku z wielkim
uśmiechem na twarzy. W końcu postanowiłam iść pod prysznic. Siedziałam tam z
jakieś 30 minut. Uwielbiam gdy spadające krople uderzają o moje ciało. Jest to
dla mnie jak masaż, który po wczorajszym dniu, był mi potrzebny. Wyszłam z
łazienki owinięta ręcznikiem. Z powrotem usiadłam na łóżku i zaczęłam
pielęgnować swoje ciało waniliowo-miodowym balsamem. Nagle Josh i Sandy
wparowali do mojego pokoju.
- ej, ej,
ej! Nie zapominacie się? Może by tak zapukać przed wejściem co? –powiedziałam
to śmiesznym głosem. Widziałam, że się lekko skrępowali gdy zobaczyli mnie w
samym ręczniku.
- nie wiedzieliśmy,
że ty … no, że jesteś … - Joshowi zabrakło języka w gębie. - … że jesteś w
samym ręczniku. – dokończył za niego Sandy.
- dobra, przecież
nic się nie stało. – uśmiechnęłam się znacząco aby rozluźnić atmosferę. Chłopcy
usiedli obok mnie na łóżku.
- tak więc
mamy dla ciebie niespodziankę. – podniosłam jedną brew ku górze. – dowiesz się
wieczorem. – Josh i Sandy popatrzyli się na siebie i przybili sobie piątkę i
opuścili pomieszczenie.
- co te
głupki znowu wymyśliły? – zapytałam sama siebie. Trochę jeszcze rozmyślałam co
to może być za niespodzianka jednak nic mi do głowy nie przychodziło. Więc
postanowiłam się w końcu ubrać. Jesteśmy w trasie, jedziemy tour busem, więc
wygoda jest najważniejsza. Wybrałam ten zestaw. Przeszłam do kuchni, usiadłam
przy małym stoliku, który znajdował się w rogu. Odpaliłam laptopa i od razu
miałam połącznie od Nicole. Odebrałam i od razu zaczęła się gadka.
- cześć,
nawet nie wiesz jak za tobą tęsknie – otarła oczy jak płaczące malutkie
dziecko. Zaczęłam się śmiać.
- też za
tobą tęsknie. – spuściłam kąciki ust w dół.
-wiesz? Dalej
nie mogę uwierzyć, że to właśnie ty wygrałaś. Moja kochana przyjaciółka została
pierwszą w historii zespołu, One Direction, gitarzystką. So proud.
- też nie mogę
w to dalej uwierzyć. – zaczęłyśmy obie chichotać. Do kuchni weszła reszta
kapeli.
- z kim
gadasz? – chłopcy przysiedli się do mnie.
- z przyjaciółką
– wszyscy zaczęli jej machać i z nią
rozmawiać. Uśmiech na twarzy Nicol gdy
ich zobaczyła – bezcenny. Postanowiłam zostawić przyjaciółkę na chwilę z
chłopakami. Udałam się do lodówki po butelkę wody. Odkręciłam korek i upiłam
kilka łyków. Po chwili wróciłam do towarzystwa.
- chłopcy?
Kiedy będzie jakiś postój? – Dan spojrzał na zegarek.
- za niedługo
, tak myślę. – posłał mi uśmiech i jak na życzenie, po jego słowach, zaczęliśmy
zwalniać.
Wzięłam
laptopa w ręce i wyszłam z nim na zewnątrz.
- patrz,
teraz jesteśmy w Australii –obracałam laptop tak aby przyjaciółka mogła
zobaczyć widoki. Pokazując jej okolice kamerka uchwyciła także busa chłopców,
który stał przed naszym, czyli kapeli.
- nieźle co?
– zwróciłam się do dziewczyny.
-
zazdroszczę ci. Ej a czy to nie był tak czasem bus chłopców? – przytaknęłam kiwając
głową. Przyjaciółka westchnęła głęboko i
udawała, że mdleje.
- ale jesteś
walnięta. – znowu wywołała u mnie śmiech.
- dobra
zmieniamy temat. – powiedziała. – patrz, ostatnio mam bzika na punkcie tej piosenki. – wysłała mi link, nacisnęłam na niego i usłyszałam pierwsze dźwięki.
- nie uwierzysz,
ja też jej ciągle słucham. – postawiłam laptopa na stoliku, który wyciągnęli z
bagażnika. Zaczęłyśmy tańczyć do tego kawałka.
*perspektywa
Zayna
W końcu
postój. Wziąłem zimny napój do ręki i za Harrym wysiadłem z busa. Odpaliłem
papierosa i zacząłem rozmawiać z Niallem.
- ty, patrz
na Destiny – odwróciłem się w stronę gdzie Niall wskazywał ręką. Zobaczyłem
tańczącą dziewczynę. Ruszała się niesamowicie. Nie mogłem oderwać od niej
wzroku.
- wow! Ale
się rusza. – blondyn nie mógł wyjść z podziwu.
- Na co tak
patrzycie chłopaki? – Harry oparł się o mnie i o Nialla. Wskazaliśmy mu dziewczynę.
Widząc to jak ona tańczy także kopara mu opadła …
grzywczak.
________________________________________________
długo już nic nie dodowałam ;p
jakoś nie miałam weny do pisania xd
pomysł na tego imagina już miałam dawno ; D
Marta ciągle mówiła, że mam go napisać no i jest cz. I ; D
Jak wam się podoba? : ***
Cudowne! <3
OdpowiedzUsuńSzybko cz 2! :***
o jejciu jest śliczne ♥ czekam na kolejny ;***<333
OdpowiedzUsuńCudowny awwww <3
OdpowiedzUsuńSuper !! Kocham Twoje imaginy :*
OdpowiedzUsuńOoo.. cudownie piszecie imaginy przeczytalam caly blog w 6 dni ( wiecie szkola i nauka takto bylo by szybciej ) nie moge sie doczekac kolejnej czesci ........... blagam nigdy nie przestawjcie pisac ^.* ~~~ Roza ;* ;* ;* ;*
OdpowiedzUsuń