Dodaję część drugą ; D
Przeczytajcie i sami ocencie : )
Czytajcie i komentujcie! ♥
_________________________________
U Lou
impreza kręciła się świetnie. Różnego rodzaju używki weszły w obieg. Po północy
byłaś już wstawiona. Od godziny nie widziałaś Harrego więc postanowiłaś go
poszukać. Zobaczyłaś go na parkiecie. Widziałaś, że jakaś laska dostawia się do
niego. Podeszłaś do swojego chłopaka i zaczęłaś go całować. Zaczęliście
tańczyć. Ocierałaś się pupą o jego przyjaciela. Dziewczynie zrzedła mina gdy to
zobaczyła i odeszła.
- lubię jak
jesteś o mnie taka zazdrosna wiesz?
- ja
zazdrosna? Chyba nie myślisz, że jestem zazdrosna o tę laskę, przecież nawet do
pięt mi nie dorasta. – Loczek podniósł jedną brew i zaczął się śmiać. – a nie
mam racji? Spójrz na nią i na mnie. –
Harry popatrzył na nią mierząc ją wzrokiem z góry na dół z przygryzioną wargą.
Wiedziałaś, że robi to specjalnie żeby cię wkurzyć, więc ty też postanowiłaś zrobić mu na złość. Zobaczyłaś na wyświetlaczu jego telefonu napis ‘Słoneczko’ wpadłaś w furię. postanowiłaś go sprowokować.
- Wiesz co?
Ten twój kolega – wskazałaś na Zayna – jest całkiem fajny. Pójdę się z nim
przywitać – uśmiechnęłaś się wrednie. Harry chwycił cię za nadgarstek.
- nie
pójdziesz
- zazdrosny?
- jak
cholera – przyciągnął cię do siebie i zaczął całować. Przenieśliście się do
łazienki. W kilka sekund byliście już nadzy. Zaczęliście robić to na wannie
potem na pralce. Rozwalaliście wszystko co napotkaliście po drodze. Ten
stosunek był bardziej gwałtowny niż zawsze. W tym momencie pożądałaś Harrego
jak nigdy. Loczek wchodził całą długością w ciebie w maksymalnym tempie,
odczuwałaś ogromną przyjemność. Wydawałaś z siebie głośne dźwięki. Wbijałaś
paznokcie w plecy Harrego. Obaj doszliście w tym samym momencie.
Postanowiliście urwać się z imprezy wcześniej i wrócić do domu. Wasze napięcie
seksualne sięgało zenitu. Przed domem chłopak siłował się z zamkiem. Gdy go w
końcu otworzył weszliście jak opętani do środka. Wasze ciała błagały o
pieszczoty. Robiliście to wszędzie gdzie tylko było to możliwe. Na chodach, w
kuchni na blacie, na sofie aż w końcu wylądowaliście na dywanie przed
kominkiem. Byliście już oboje wyczerpani ale Harry nie dawał za wygraną. Robił
wszystko tak abyś zapamiętała ten stosunek i noc do końca życia. W końcu obaj
finiszowaliście. Konaliście ze zmęczenia. Nagle zadzwonił telefon
- to ta
dziewczyna z imprezy tak?! Wiedziałam … Wiedziałam, że zdradziłeś mnie z nią.
Jaka ja byłam głupia. – alkohol wziął górę. – nie wierzę! Jaka ja byłam głupia!
- w trakcie tych słów ubrałaś swoją koszulę.
- ale
kochanie …
- nie mów do
mnie! Wynoś się z domu natychmiast! Nie chcę cię widzieć! - wskazałaś mu drzwi.
Harry
pospiesznie wyszedł. Po kilku sekundach usłyszałaś pisk opon. Wybiegłaś na
ulicę.
Zobaczyłaś
Harrego leżącego na drodze. Podbiegłaś do niego. Był cały zakrwawiony.
- Harry
proszę cię powiedź coś! – krzyczałaś. – Boże to przeze mnie .. Harry
przepraszam wybacz mi! Kocham cię słyszysz?! – chłopak na chwilę odzyskał
przytomność.
- [T.I]
pamiętaj, że Cię kocham nad życie i nigdy cię nie zdradziłem. – po tych słowach
odszedł.
Nie mogłaś
pogodzić się z jego śmiercią. To była tylko i wyłącznie twoja wina. Alkohol
wziął górę. Po niedługim czasie dowiedziałaś się, że Harry w kontaktach pod
nazwą ‘Słoneczko’ miał zapisaną swoją siostrę.
grzywczak.
:'c jak ja smutam ;____; taka smutna końcówka :'(
OdpowiedzUsuńTakie smutne zakończenie :c
OdpowiedzUsuńAle imagin świetny ;3 Pierwszy, jaki przeczytałam na tym blogu ale na pewno zobaczę więcej, bo bardzo
fajnie piszesz.
Zajrzałabyś też do mnie?
Jeśli tak, zostaw tam po sobie ślad :)
imaginy-1dbyme.blogspot.com