Kolejny imagin dodany ; p
Cześć druga będzie za niedługo xd
Długi trochę ale myślę, że się spodoba i będziecie chciały więcej ; D
Czytajcie i komentujcie ♥
_____________________________________
Twoje
problemy zaczęły się w gimnazjum. Rówieśnicy wyzywali cię, że jesteś gruba,
obrażali cię na każdym kroku. Sama nigdy nie uważałaś się za grubą, po prostu miałaś
jak na swój wiek okazalsze kształty, które twoi koledzy odbierali jako otyłość.
Pod wpływem ciągłych wyzwisk z dnia na dzień traciłaś pewność siebie a twoja
samoocena malała. Postanowiłaś więc zacząć się odchudzać. Z czasem zaczęłaś
chudnąć, ale tobie wcale nie podobały się efekty po schudnięciu. Robiłaś to
wszystko dlatego żeby w końcu się od ciebie odczepili. Po czasie sprawy
przybrały inny obrót. Zaczęłaś dużo jeść i od razu po posiłku zwracałaś to i
tak po kilka razy dziennie. Ciągnęło się to przez długie pięć miesięcy. Nie
potrafiłaś sobie z tym poradzić, jednak nic nie mówiłaś mamie, bałaś się jak
zareaguje na to co wyprawiasz ze sowim zdrowiem. Ciągle dusiłaś to w sobie.
Miałaś ochotę z tym skończyć, ale nie mogłaś. Pragnęłaś normalnego życia,
figury sprzed czasu gdy się zaczęłaś odchudzać. Karciłaś się w myślach za te
wszystkie popełnione głupoty. A teraz nie masz pojęcia jak się od tego uwolnić.
Siedziałaś
sama w domu w kuchni i rozmyślałaś nad tym wszystkim.
- umówiłam
cię na wizytę do lekarza. – stwierdziła twoja mama wchodząc do domu.
- nie pójdę
nigdzie. Nic mi nie jest. – stanowczo się broniłaś.
- słuchaj
córciu – usiadła obok ciebie i objęła cię swoim ramieniem. – martwię się o
ciebie, proszę zrób to dla mnie. – ucałowała cię w czoła. W tym momencie
musiałaś się zgodzić. Mama była dla ciebie wszystkim. To ona była i jest twoją
najlepszą przyjaciółką.
- dobrze
zgadzam się, ale chcę byś jutro pojechała tam ze mną.
Siedziałaś w
poczekalni i czekałaś na swoją kolej. Miałaś ochotę uciec, bałaś się co wykażą
badania choć podświadomie domyślałaś się
co to może być.
- [Twoje
imię i nazwisko] – lekarz cię wywołał. Weszłaś do gabinetu jak na skazanie.
- Dostałem
wiadomość od twojej mamy, że martwi ją sposób w jaki się odżywiasz. Chciałbym
przeprowadzić ci rutynowe badania, badania krwi, moczu i szereg innych dobrze?
- tak
zgadzam się. – po godzinie wyszłaś z ośrodka. Jutro miałaś przyjść po wyniki
badań.
Nie przespałaś
nocy, bałaś się. Rano ubrałaś się i pojechałaś po wyniki. Weszłaś do gabinetu z
mamą.
- chciałbym
najpierw porozmawiać z twoją mamą na osobności, dobrze [T.I]? – zwrócił się do
ciebie lekarz a więc wyszłaś. Byłaś kłębkiem nerwów. Bałaś się reakcji twojej mamy.
Twoja rodzicielka wyszła zapłakana z gabinetu.
- mamo co
się stało? – nie odpowiedziała ci na to pytanie tylko powiedziała, że masz wejść
do gabinetu.
- Nie mam
dla ciebie dobrych wieści [T.I] – lekarz przeglądał plik kartek leżący na
biurku. Wiedziałaś, że to bulimia, do tej pory wypierałaś to ze swojej
świadomości ale teraz gdy lekarz ci to powie będziesz zmuszona coś z tym
zrobić.
- Jesteś
chora na bulimie. – lekarz pokazał ci wyniki a tym samym uświadomił cie do
jakiego stanu się doprowadziłaś. Lekarz zapisał cię na wizytę u psychologa aby
rozmowa i otwarcie się przed drugą osobą pozwoliła ci w jakimś stopniu wyjść z
choroby.
Leczenie
zaczęłaś następnego dnia.
Wybrałaś sie pod zapisany adres. Gabinet znajdował się w wielkiej kamienicy. Weszłaś do
środka i musiałaś znaleźć w 4 piętrowej kamienicy mieszkanie nr. 54
- mieszkanie
numer 54 jest. – zapukałaś z lekkim oporem. Wzrok miałaś wlepiony w ziemię.
Usłyszałaś, że ktoś otwiera drzwi.
- Dzień doby
, byłam umówiona na wizytę z panią Horan. – mówiłaś to z głową spuszczoną na
dół więc nie widziałaś kto stał naprzeciwko ciebie. Po chwili podniosłaś głowę i zobaczyłaś przystojnego, wysokiego blondyna z ślicznym uśmiechem na twarzy. Wiedziałaś, że
on w pełni odmieni twoje życie …
grzywczak.
Wow już nie mogę doczekać się kolejnej części :))
OdpowiedzUsuń