Miałaś swoje upragnione życie. Bez rodziców, bez nauki,
młodszego rozwrzeszczanego rodzeństwa. Tylko ty, twoje mieszkanie i on, twój najlepszy przyjaciel.
Jadłaś obiad
i jednocześnie przeglądałaś coś w laptopie. Dostałaś e-maila od mamy:
‘’Cześć
Skarbie. Musisz wrócić do domu. Tata stracił pracę. Musisz nam pomóc przy
rodzeństwie gdy my z tatą będziemy szukać mu pracy. Odezwij się do nas jak
najszybciej.
Kocham Cię. Mama.’’
Byłaś
załamana tą wiadomością. Postanowiłaś poinformować o nagłej przeprowadzce twojego
przyjaciela. Napisałaś mu esemesa: ‘’ Spotkamy się tam gdzie zawsze o 19? Muszę
z Tobą pogadać. ‘’.
Nie
czekałaś długo na odpowiedź, zgodził się. Miałaś jeszcze parę godzin aby przemyśleć to wszystko,
poukładać to jakoś sobie, a przede wszystkim pomyśleć jak powiesz o tym
przyjacielowi.
Czas tak niebłagalnie leciał. Zorientowałaś się,
że za godzinę jesteś umówiona. Wzięłaś szybki prysznic, lekko się pomalowałaś i ubrałaś się w to. Miałaś 15 minut. Wyszłaś z domu.
Doszłaś do miejsca gdzie się zawsze spotykacie. On już tam czekał.
T: Cześć –
przywitałaś się buziakiem w policzek.
On
odwzajemnił pocałunek.
T: Od razu
przejdę do rzeczy. Niall .. ja, ja … - głos ci się załamywał.
N: Ty co? –
wyczekiwał odpowiedzi. Po jego minie było widać, że zaczyna się denerwować.
T: Niall
ja muszę wyjechać ..
N: Ale się
wystraszyłem. Myślałem, że to coś poważniejszego. A ty tylko wyjeżdżasz na
wakacje.
T: Niall
nie, ja nie wyjeżdżam na wakacje. Muszę wrócić od rodziny, do Polski. –
widziałaś zaszklone oczy chłopaka.
N: Ale jak
to?
T: Mój
tato stracił pracę. Muszę jechać im pomóc.
N: Na ile
wyjeżdżasz? – mówił to z nadzieją w głosie, myśląc że wrócisz za tydzień lub
dwa.
T: Nie
wrócę szybko. U nas w kraju bardzo ciężko znaleźć prace.
N: Czyli
za ile? – dalej nie odpowiedziałaś na jego poprzednie pytanie.
T: Myślę,
że najwcześniej za jakieś 4 miesiące.
Nastała
chwila ciszy.
N: NIE! TY
NIE MOŻESZ WYJECHAĆ! – chłopak uciekł. Nie wiedziałaś dokąd. Wiedziałaś tylko,
że zraniłaś go tym co powiedziałaś. Usiadłaś na murku. Zaczęłaś płakać jak małe
dziecko. Rozmyślałaś nad Niallem , nad waszą przyjaźnią. Zastanawiałaś się czy
przetrwa.
Wróciłaś
do domu. Napisałaś na twitterze: ‘’ Za tydzień wylot’’.
Przez cały
ten czas nie widziałaś się z Niallem, nie pisał esemesów, nie dzwonił. Byłaś
pewna, że to już koniec, koniec waszej przyjaźni.
Nadszedł
ten dzień, dzień, w którym miałaś opuścić wszystko, opuścić kogoś z kim
spędziłaś najwspanialsze momenty w twoim życiu. Wspominałaś wydarzenia, które
miały miejsce przez 9 miesięcy. Bo tyle mieszkałaś w Londynie. Z rozmyślań
wyrwał cię głos chłopaka.
T: Nie
spodziewałam się, że przyjdziesz. –
mówiłaś ze smutkiem w głosie.
N: Nie
mogłem nie przyjść. – ciągnął dalej. Przez ostatni tydzień myślałem nad tym
wszystkim, nad twoją przeprowadzką, nad tym jak sobie poradzę bez ciebie i nad
nami. – chłopak przybliżył się do ciebie tak, że prawie stykaliście się czubkami
nosa.
N: [T.I],
powiem Ci to wprost. Kocham Cię. Nie miałem odwagi Ci tego powiedzieć wcześniej,
bałem się, a teraz jest już za późno. Tracę Ciebie, najważniejszą osobę w moim
życiu – rozpłakał się.
Chwyciłaś
jego policzki i go pocałowałaś.
T: Niall
.. serce mi się kraje na samą myśl, że Cię tak tu samego zostawiam, ale muszę.
Porozmawialiście
jeszcze chwilę. Niall odwiózł cię na lotnisko. Na pożegnanie pocałowaliście
się. Niall nie chciał cię wypuścić z objęć. Widziałaś na jego twarzy ból, on
cierpiał ale ty bardziej. Szepnęłaś mu do ucha:
T: Kocham Cię. – odeszłaś. Pomachałaś mu na
pożegnanie.
Obiecaliście
sobie, że wasz kontakt się nie zerwie. Było tak przez pierwszy miesiąc. Gadaliście
na skypie, przez twittera, esemesy itd. Ale kontakt stawał się coraz mniejszy.
Po 3 miesiącach już w ogóle go nie było. Było ci ciężko, ale z czasem się z tym pogodziłaś.
* pół roku później
Oglądałaś z rodzeństwem jakiś program telewizyjny, gdzie ludzie przychodzą na kastingi itd. Nigdy cię to nie interesowało. Przysypiałaś, gdy nagle usłyszałaś: ''Nazywam się Niall Horan''. Serce ci prawie stanęło. Widziałaś go po raz pierwszy o prawie roku. Łezka spłynęła ci po policzku.
Śledziłaś jego rozwijającą się karierę. Pisałaś do niego na twitterze ale nigdy ci nie odpisał.
ooooo jaki sweet
OdpowiedzUsuń